Dzieje się - Sztuka

Legendy Shaolin ruszą w trasę po Polsce

2011-01-14 11:55:13

Zapierający dech w piersiach spektakl w wykonaniu Legends of Shaolin w Polsce. Podczas 2-godzinnego widowiska przeniesiemy się w czasie i przestrzeni, do starożytnych Chin sprzed 1500 lat.

Mnisi poprowadzą nas poprzez historię powstania i rozwoju klasztoru Shaolin, jego tradycję i filozofię Zen Buddyzmu. Widzowie będą mogli zobaczyć jak wielką moc niesie ze sobą sztuka medytacji, która pozwala osiągnąć perfekcyjną równowagę między czystością umysłu i siłą ludzkiego ciała. Mnisi podzielą się z nami swoimi umiejętnościami, występując w tradycyjnych, niezmiennych od wieków strojach i przy towarzyszeniu muzyki, tak charakterystycznej dla Dalekiego Wschodu. Co więcej, nie będziemy tylko obserwatorami, ale weźmiemy czynny udział w wydarzeniu. Mistrzowie zapraszają na scenę osoby z widowni, aby i oni mogli sprawdzić się w karkołomnych wyczynach. Pokazują, że każdy z nich może być tak silny jak lew, mieć kości jak z żelaza i mocne mięśnie niczym stal.

W skład grupy Legends of Shaolin wchodzą uduchowieni mnisi i ich uczniowie praktycznie w każdym wieku. Najmłodszy z nich nie skończył jeszcze 7 lat a najstarszy, najbardziej utytułowany i najwyższy w hierarchii już dawno przekroczył 75 lat. W spektaklu przedstawią oni również odwieczną więź między uczniami a mistrzami, która nawiązuje się od początku nauki aż do dnia śmierci jednego z nich. Ta zależność zaznacza się w regułach rządzących klasztorem Shaolin, ale również na scenie.  Całość tworzy spektakularne widowisko, którym oczarowana jest publiczność. Widzowie będą podziwiać najbardziej efektowne popisy mnichów. Sceny opowiadają rozmaite historie z życia uciskanej biedoty chińskiej i samych mnichów, ich zasady i tryb życia w klasztorze. Mistrzowie zaprezentują również mrożące krew w żyłach sceny walk, do których używają rozmaitych rodzajów broni np. włócznie, halabardy, potrójne cepy, łańcuchy. Wirują w powietrzu niczym bohaterowie filmu „Przyczajony tygrys, ukryty smok”. Głowami rozbijają marmurowe płyty, kładą się na ostrzach kilkunastu mieczy, jednym uderzeniem pięści przebijają grube, betonowe ściany. Publiczność wielokrotnie przerywa poszczególne sceny gromkimi brawami wyrażając tym samym swój zachwyt. Wszyscy, bez względu na wiek, wychodzą z przedstawienia z wypiekami na twarzach, zauroczeni tym, co zobaczyli.

Patrząc na ogrom tysięcy lat historii ludzkości można zobaczyć rozwój i doświadczenie ludzi i narodów oraz wpływ tego wszystkiego na ich obecne życie społeczne i kulturowe. Dla Chińczyków i chińskiej kultury jednym z najważniejszych elementów jest Shaolin Wushu. W porównaniu do nowoczesnych sposobów walki, uczniowie Shaolin stawiają ponad wszystko prostotę, niesłychaną efektywność i mistykę technik, jakie przekazują sobie z pokolenia na pokolenie w dokładnie taki sam sposób od przeszło 1500 lat. Można w nieskończoność wymieniać ich różnorodne techniki walki – styl orła, kaczki, tygrysa, smoka, węża, żurawia czy lamparta. W czasach starożytnych możliwość nauki Kung Fu dostępna była wyłącznie dla mnichów. Teraz jednak cały świat przeszedł olbrzymią transformację, której poddali się również mistrzowie Shaolin. Dziś rzeczą nadrzędną dla uczniów z Shaolin stało się rozpropagowanie i umocnienie pozycji Kung Fu na całym świecie, tak, aby stało się ono nieodzowną częścią życia ludzi przez kolejne milenium.

Przedstawienia w wykonaniu Legends of Shaolin w latach 1995-2003 obejrzało w sumie ponad 3 miliony widzów na czterech kontynentach, w samym tylko Sydney zgromadzili ponad 23.000 osób. Scenografię pierwszej europejskiej trasy w 1995 roku tworzyła ogromna makieta przedstawiająca klasztor. Produkcja wymagała trzech 18-metrowych tirów do przewozu sprzętu. Mnisi występowali w najsłynniejszych salach Europy i świata (mogą one jednorazowo pomieścić nawet 4-tysieczną widownię) m.in. Duestschlandhalle w Berlinie, Olympiahalle w Monachium, Wembly Arena w Londynie, Universal Amphitheater w Los Angeles czy La Cigale Theatre w Paryżu. Zespół wielokrotnie był zapraszany i brał udział w słynnych programach telewizyjnych np. „Wetten dass” z Thomasem Gottschalkiem, Jayem Leno i Dawidem Lettermanem w Stanach Zjednoczonych.

Trasa:

19 Marca 2011 – Poznań, Aula Mickiewicza
20 Marca 2011 -  Toruń, Aula UMK
21 Marca 2011 – Włocławek,  Hala Mistrzów
22 Marca 2011 – Gdynia, Teatr Muzyczny
24 Marca 2011 -  Zielona Góra, Hala Widowiskowo-Sportowa
25 Marca 2011 – Łódź,  Klub Wytwórnia
26 Marca 2011 -  Zabrze, DMiT
27 Marca 2011 -  Kraków, Auditorium Maximum
28 Marca 2011 - Chorzów, Teatr Rozrywki
29 Marca 2011 -  Wrocław, Teatr Polski
1 Kwietnia 2011 -  Lublin, CK AR
2 Kwietnia 2011 – Kielce, KCK
3 Kwietnia 2011 – Warszawa, Sala Kongresowa

ip

Słowa kluczowe: legends of shaolin trasa poznań wrocław gdynia zabrze lublin chorzów kielce warszawa
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Re: Tandeta, klapa, beznadzieja [0]
    Odpowiedź na: Tandeta, klapa, beznadzieja
    Piotr
    2011-04-02 14:05:14
    ja wystąpilem do Dyrektora Teatru o zwrot za bilety/3szt/.To był przekręt nie mający nic wspólnego z ofertą na stronie Teatru,pozdrawiam Piotr
  • Tandeta, klapa, beznadzieja [1]
    jeremiasz
    2011-03-31 08:09:25
    Jestem kompletnie rozczarowany. Poziom pokazu nadaje się do objazdowego cyrku jako jedna z atrakcji ale lepiej niech trwa nie dłużej niż 30 minut, bo więcej czasu "mnisi" nie bardzo wiedzą jak wypełnić. Oburzająca jest cena za bilety - przynajmniej 3 krotnie za duża!. Pomijając show oparty na marnych sztuczkach (łamanie nadpiłowanych patyków itp.) to sam pokaz kungfu był na poziomie średnim - zdecydowanie lepszy prezentują krajowi adepci szkół kungfu. Żeby wyrazić swoje rozczarowanie do końca muszę jeszcze wspomnieć o (jak przypuszczam) jedynym pełnoletnim uczestniku pokazu, - osoba "mistrza?" zdumiała mnie swoim zaangażowaniem w odgrywaną rolę, a tak poważnie facet wyglądał na ostro nawalonego.
  • NIE IDZ NA TO [0]
    OLO
    2011-03-29 20:08:59
    Nic do oglądania . Jest wyjątek jeśli masz DO !!! lat 14 max możesz iść Jeśli jesteś starszy --odradzam. Właśnie wróciłem z wrocławskiego występu. LIPA LIPA
Zobacz także
18. edycja lubelskiej Noc Kultury
Zbliża się 18. edycja lubelskiej Noc Kultury Lublin

Miasto na kilka godzin zamieni się w raj dla wszystkich miłośników sztuki.

Konkurs Fotograficzny Głębia Spojrzenia
Zbliża się 11. edycja Studenckiego Konkursu Fotograficznego "Głębia Spojrzenia"

Podziel się ze światem swoimi fotografiami i wygraj wyjątkowe nagrody.

Festiwal ŁÃłdź Wielu Kultur
Przed nami Festiwal Łódź Wielu Kultur 2024 Łódź

Wydarzenie od 4 do 13 października 2024 roku Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.

Polecamy
Narodziny Wenus, Sandro Botticelli
"Narodziny Wenus" - co ukryto w obrazie bogini miłości?

Sandro Botticelli umiejętnie zestawił ze sobą statyczną pozę Wenus i dynamiczne gesty pozostałych postaci.

wakacje obraz
"Czas na kąpiel" i nie tylko, czyli ulotna atmosfera słonecznych dni na plaży w Walencji

Joaquín Sorolla y Bastida z idealnym obrazem na koniec wakacji!

Ostatnio dodane
18. edycja lubelskiej Noc Kultury
Zbliża się 18. edycja lubelskiej Noc Kultury Lublin

Miasto na kilka godzin zamieni się w raj dla wszystkich miłośników sztuki.

Konkurs Fotograficzny Głębia Spojrzenia
Zbliża się 11. edycja Studenckiego Konkursu Fotograficznego "Głębia Spojrzenia"

Podziel się ze światem swoimi fotografiami i wygraj wyjątkowe nagrody.

Popularne
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce Wrocław

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli nowej atrakcji miasta, mamy dobrą wiadomość - kolejne pokazy już wkrótce!

Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce
Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce

Nowa fontanna we Wrocławiu to największa i najdroższa tego typu inwestycja w Polsce.

Depeszowcy kontra depesze
Depeszowcy kontra depesze

Tutaj każdy chce mieć swój dekalog. Każdy depesz, względnie depeszowiec wiesza go potem na ścianie, obok mnóstwa tłustych, cudownie odbijających światło, wycałowanych i w