Żółty - mój ulubiony
2008-10-13 08:59:48Słońce, uśmiech, ciepło, lato, zabawa, śmiech, dobro. O tym myślę, kiedy w mej głowie zabłyśnie hasło „żółty". Wszystkie skojarzenia są rzecz jasna pozytywne. Jakie myśli przychodzą do głowy Magdalenie Świech, kiedy rozmyśla o tym kolorze?
Nie mam pojęcia. Faktem jednak jest, że jest to barwa dominująca na jej palecie. Obrazy, które możemy oglądać na stronie Galerii Quaggaart utrzymane są przede wszystkim w tej kolorystyce. Na przykład płótno zatytułowane „Three aspect's" tworzą tylko dwa kolory - żółty oraz czerwony. Chyba większości z nas barwy te kojarzą się z ogniem, gorącem, płomieniem - niekoniecznie w dosłownym tych słów znaczeniu - może przecież nasuwać się nam na myśl np. ogień uczuć, płomienie rozkoszy. Ach, to nasze bogate słownictwo i jeszcze bogatsza wyobraźnia.
Potrafią zdziałać cuda. Na obrazie, o którym mowa, widzimy trzy postacie. Nieco niewyraźne, jakby wyłaniające się z czegoś nieokreślonego, być może są to wirujące płomienie. Siedzą, są obojętne, może lekko rozleniwione. Trudno to określić. Najważniejsze jest chyba to współgranie dwóch kolorów, które stają się głównymi bohaterami tego płótna. I o dziwo, kolor żółty, w tym zestawienie, nie kojarzy się wcale z czymś pozytywnym, gdyż całość jest raczej tajemnicza.
Kolor żółty służy budowaniu zagadkowego, lekko niepokojącego klimatu również na płótnie „Opętanie". Na pierwszym planie widzimy postać otuloną w czerń, z żółtą twarzą. Jest ona, jak sugeruje tytuł, opętana. Czarne usta, puste oczy oraz ta okropna, budząca strach, żółta twarz. Kolor ten pojawia się również w tle. Miesza się z ostrą czerwienią, tworząc całość niepokojącą, zwiastującą jakieś niebezpieczeństwo.
Żółty kolor użyty został również do namalowania obrazu „Interior". Przedstawia on płód uwięziony w sieci, gęstwinie naczyń krwionośnych. Kolor staje się nagle bohaterem tak samo ważnym, jak sama postać. On też ma nam coś przekazać. On pełni tutaj chyba rolę nadrzędną. Na czym ona jednak polega? Dlaczego artystka właśnie tę barwę wybrała? Możemy snuć tylko domysły. Radość i dobro, symbolizowane przez kolor żółty, towarzyszą nam już od pierwszym momentów naszego życia?
Ciekawy jest ten wybór Magdaleny. Wygląda na to, że wiąże się on z całą pewnością z jakąś malarską „filozofią" artystki. Za pomocą koloru chce ona przekazać swe emocje, uczucia, przekonania, choć w tym przypadku ich interpretacja nie jest łatwa, gdyż zmienia ona standardowe, utarte skojarzenia, nadaje im nowego znaczenia.
Ciekawy kompozycyjnie jest według mnie obraz „Real and unreal". Widzimy „coś", co znajduje się na brzegu (nie mogę tego zidentyfikować- drzewo?) oraz to, co odbija się w tafli wody. Jest to już z całą pewnością postać ludzka. Artystka w ciekawej formie przekazuje prawdy znane już od lat: są idee i ich odbicia, są rzeczy, które poznać możemy tylko poprzez dokładne zagłębienie się w ich istotę. To, co wydaje się nam prawdą, nie zawsze nią jest. Często należy zmienić sposób patrzenia na świat, by dostrzec to, co realne i naprawdę ważne.
Myślę, że Magdalena to ciekawa artystka. Powoli odnajduje drogę, którą chce kroczyć. Mam nadzieję, że szybko ją odkryje i w pełni rozłoży skrzydła.
Dominika Dynia
(dominika.dynia@dlastudenta.pl)
Linki do obrazów:
Opętani>>
Three aspect's>>
Real and unreal>>
Interior>>