Sztuka - Artykuły

Ikona performansu. Kim jest Marina Abramović?

2019-07-29 10:59:54

Marina Abramović urodziła się 30 listopada 1946 w Belgradzie, gdzie ukończyła również Akademię Sztuk Pięknych na kierunku malarstwo. Jej dzieła w ogromnej mierze połączone są z miejscem jej pochodzenia, polityką i sprzeciwie wobec wojen. Głównym narzędziem w tworzonej przez nią sztuce jest ciało, które często doprowadzała do granic możliwości. Zapoczątkowała sztukę performansu i body artu. Kim jest wielka Marina Abramović?

Marina Abramović podczas performansu

Rodzice byli bohaterami wojennymi

Marina Abramović w swojej autobiografii "Pokonać mur" pisze o trudnym dzieciństwie i dorastaniu w powojennej Jugosławii pod panowaniem Josipa Broz Tity. Rodzice Mariny, Danica i Voijn Abramoviciowie byli bohaterami wojennymi. Po wojnie zostali członkami partii i objęli wysokie stanowiska. Jej matka była dyrektorem Muzeum Sztuki i Rewolucji, a ojca powołano w szeregi elitarnej ochrony marszałka Tity. Mieszkali w ogromnym mieszkaniu,  o którym zwykli obywatele Jugosławii mogli tylko pomarzyć.

Marina miała trudne stosunki z matką. Danica niepowodzenia w małżeństwie rozładowywała na małej Marinie. Artystką od urodzenia opiekowała się babcia, dzięki której, jak sama mówi, doznała miłości rodzicielskiej. Matka biła ją i poniżała, nie pozwalała kupować ubrań. - Chodziłam cała posiniaczona - pisze w książce.

Wczesne prace

Gdy miała czternaście lat poprosiła ojca o farby olejne. Kupił jej je i zorganizował lekcje u przyjaciela z czasów partyzantki, Branka Filipovicia Filo, który później stał stał się sławnym impresjonistą. Artysta na lekcje przybył do jej maleńkiej pracowni. - Odciął kawałek płótna i rozłożył go na podłodze. Otworzył puszkę z klejem, rozlał go, dodał nieco piasku i trochę żółtego, czerwonego i czarnego pigmentu. Następnie skropił wszystko obficie beznzyną, zapalił zapałkę i spowodował wybuch. - To zachód słońca - obwieścił i wyszedł. - Tak zaczęła się fascynacja Mariny sztukami wizualnymi.

Sztuka według niej oznacza bezgraniczną wolność. W swoich nastoletnich latach podczas studiów na ASP interesowała się wypadkami ciężarówek, które poźniej malowała. Później były chmury i ślady samolotów na niebie, rysowane piórem i kredką na papierze. Wszystkie te obrazy malowane były na podstawie jej snów. Dość znanym obrazem Mariny Abramović jest jest Autoportret z 1965 roku. Widać na nim ciemną postać w równie ciemnym otoczeniu. Wybija jedynie się żółty szal, przepasany na szyi.

Cykl pierwszych performansów

W 1973 roku Marina Abramović pojechała do Edynburga na zaproszenie szkockiego kuratora Richarda Demarco. Na tym samym festiwalu swoje prace prezentował Joseph Beuys, ówczesna gwiazda sztuki. Zaprezentowała tam Rytm 10, pierwszy performans przed tak dużą publicznością. Była to akcja, w której wykorzystała motyw rosyjskiej pijackiej zabawy. Pierwszy raz również zaangażowała swoje ciało. Rytm 10 polegał na rozłożeniu 20 noży na białej kartce papieru, włączeniu magnetofonu, by nagrywał wydawane dźwięki noży uderzanych o podłoże. Ułożyła rozłożoną dłoń i zaczęła jak najszybciej wbijać go pomiędzy swoje palce. Wszystko nagrywała i zmieniała taśmę. Próbowała uderzać w tej samej sekwencji. W tym performansie chciała zsynchronizować błędy przeszłości i obecne. - Strach i ból zniknęły. Stałam się Mariną, jakiej dotąd nie znałam. - powiedziała zaraz po występie.

Rok po Rytmie 10 powstały kolejne performansy z tego cyklu. W Rytmie 5, liczba 5 stała się symbolem pięcioramiennej gwiazdy, w której artystka położyła się, i którą następnie podpaliła. Ta sztuka musiała zostać przerwana, ponieważ leżąc w środku palącej się gwiazdy zaczęło brakować powietrza i artystka zemdlała.

Jej najsłynniejszą akcją jest Rytm 0. Podczas sześciogodzinnego performansu artystka stała się jednym z 72 przedmiotów, ułożonych starannie na stole. Stała nieruchomo przed stołem, na którym leżały np.: broń, igła, piła, drut, siarka, bicz, jabłko czy skalpel. Ludzie przybyli do galerii mogli użyć przedmiotów, w dowolny sposób wobec Mariny. Celem tego działania miało być pokazanie, jak daleko publiczność może posunąć się wobec bezbronnego człowieka. Najpierw ludzie podchodzili do artystki z pewnym dystansem. Ktoś wręczył jej różę, inny otulał szalem. Ludzie ją całowali. Potem zaczęły dziać się kontrowersyjne rzeczy. Marina została rozebrana, kłuto ją szpilkami. Jeden mężczyzna przyłożył jej pistolet do głowy. Dyrektor galerii postanowił przerwać performans, bojąc się o życie i zdrowie artystki. - Wtedy uświadomiłam sobie, że publiczność może zabić. - powiedziała Marina Abramović, zaraz po performansie.

Niebezpieczeństwo we krwi

Podczas pobytu w Austrii artystka zafascynowała się Thomasem Lipsem. Był to piękny mężczyzna. Z jednej strony bardzo męski, a z drugiej, w pewien sposób kobiecy. Fascynowała jego androgeniczność. Na jego cześć stworzyła performans Thomas Lips / Usta Tomasza. W tej akcji posunęła się w stronę ostateczności względem swojego ciała i bólu. W przestrzeni galerii ustawiony został zrobiony z lodu krzyż, nad którym zawisł grzejnik. Ustawiono stół, gdzie siedząca Marina zjadła kilogram miodu, następnie wypiła litr czerwonego wina. Śpiewając jugosłowiańsk hymn, nacięła sobie żyletką na brzuchu pięcioramienną gwiazdę. Z krwawiącą raną położyła się na lodowym krzyżu, gdzie gorący grzejnik nad jej brzuchem sprawiał, że rana jeszcze bardziej krwawiła. W tej pozycji wytrzymała pół godziny. Był to performans, w którym chciała zmierzyć się z represyjnocią systemu komunistycznego, w którym dojrzewała, a także z tym co działo się w jej domu rodzinnym.

Marina i Ulay

Marina Abramović w 1976 w Amsterdamie poznała niemieckiego fotografa Ulaya. Zakochała się w nim bez pamięci. Rozstała się z ówczesnym mężem, który cały czas przebywał w Belgradzie i przeprowadziła się do Amsterdamu. Z Ulayem urodzili się tego samego dnia, co dawało im jeszcze większą więź. Przez pierwszy tydzień znajomości nie wychodzili z sypialni, możemy o tym przeczytać we wspomnieniach Mariny "Pokonać mur". Później zamieszkali w starej policyjnej furgonetce i podróżowali przez całą Europę, "klepiąc biedę". Razem czuli się szczęśliwie. Ich dotychczasowe działania miały wspólne cechy: ból, cielesność, tęsknotę. Postanowili połączyć się w życiu i sztuce. Wykonali ze sobą kilkanaście performansów. Wspólne prace zawierały to czego samodzielna artystka potrzebowała: więcej bólu, obrzydzenia, doprowadzenia na skraj. W duecie mogli tych emocji doświadczać dwa razy bardziej.

Pierwszym wspólnym performansem była Relacja w przestrzeni z 1976 roku. Dwa ciała mijają się bez przerwy, dotykając się. Zaczynając robić to coraz szybciej wpadają na siebie. Robili to przez godzinę, nago. Wykonali tą akcję na 35. Biennale w Wenecji.

Jednym z najpopularniejszych wspólnych performansów, wykonanych przez Marinę i Ulaya była Rest Energy / Energia spoczynkowa z 1980 roku. Wspólnie trzymali naciągnięty łuk. Strzała skierowana jest w serce Mariny. Jeden nieprzewidziany ruch czy poruszenie, mógł spowodować wbicie się strzały w serce Mariny. Do klatek piersiowych mieli przymocowane również małe mikrofony, które pokazywały publiczności, jak bardzo ich serca biją. Performans ten miał wystawić ich wspólne zaufanie na próbę. Według Mariny dla sztuki należy poświęcić wszystko.

Koniec związku, koniec wspólnej sztuki

Razem z Ulayem artysta spędziła 12 lat. Uprawiali wspólną sztukę i życie. Ustalili, że swój związek zakończą, spotykając się na środku Wielkiego Muru Chińskiego. Ostatni wspólny performans i podróż nazwali Kochankowie. W 1988 roku, władze Chin, po wielu próbach ze strony artystów, w końcu zgodzili się na ich wspólną wyprawę. Ulay ruszył na wschód z zachodniego krańca muru. Marina wyruszyła na zachód ze wschodniego krańca muru z Zatoki Pohaj. Spotkali się po 90 dniach, gdzie, jak kiedyś zaplanowali, mieli wziąć ślub. Jednak teraźniejszość sprawiła, że była to ich ostatnia wspólna podróż, a również koniec wspólnej podróży przez życie.

Marina dowiedziała się, że Ulay zdradził ją podczas przeprawy przez Wielki Mur, z chińską tłumaczką, która przy spotkaniu dawnych kochanków, była już w ciąży. Marina po tym wydarzeniu załamała się, czuła się brzydka, stara i gruba. Myślała, że do końca życia będzie już sama.

Droga na szczyt

Marina Abramović po wydarzeniach z Wielkiego Muru Chińskiego początkowo była załamana. Jednak swoją słabość przerodziła w sukces. Zaczęła indywidualną karierę, która wywindowała ją na szczyt. Była gwiazdą sztuki i performansu. Ciężko pracowała i tworzyła nowe projekty. Wykraczała poza świat sztuki. Brała udział w pokazach mody, sesjach fotograficznych. Stworzyła film o sobie i swojej sztuce. Film towarzyszył performansie Artystka obecna. Nosił ten sam tytuł. Opowiadał o przygotowaniach do performansu, który trwał 736 godzin.  Marina przez 6 godzin dziennie przez 3 miesiące patrzyła w oczy osobom, które usiadły przed nią. Była to prosta forma przekazu. Ludzie mogli oczyścić swoje dusze poprzez kilkuminutowe patrzenie artystce w oczy. Artystka podczas tego pokazu była wyczerpana fizycznie i psychicznie. Uważa ten performans, za najważniejszy w jej życiu, ponieważ zaangażowała ponad tysiąc osób do popatrzenia w jej oczy.

Chcę dożyć do setki

Marina Abramović wciąż ciężko pracuje. Prowadzi warsztaty z publicznością. Założyła Marina Abramović Institute, który zbiera jej prace. Aktualnie w  Toruniu trwa wystawa The Cleaner / Do czysta, która jest wyjątkową, przekrojową wystawą poświęconą twórczości Mariny Abramović. Wystawa trwa do 11 sierpnia 2019 roku w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu.

Maja Kotoska

fot. "The Artist is Present", fot. Marco Anelli

źródła: "Pokonać mur. Wspomnienia" Marina Abramović, katalog wystawy "The Cleaner / Do czysta"

Słowa kluczowe: performans, sztuka, artystka, wystawa, 2019
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
18. edycja lubelskiej Noc Kultury
Zbliża się 18. edycja lubelskiej Noc Kultury Lublin

Miasto na kilka godzin zamieni się w raj dla wszystkich miłośników sztuki.

Konkurs Fotograficzny Głębia Spojrzenia
Zbliża się 11. edycja Studenckiego Konkursu Fotograficznego "Głębia Spojrzenia"

Podziel się ze światem swoimi fotografiami i wygraj wyjątkowe nagrody.

Festiwal ŁÃłdź Wielu Kultur
Przed nami Festiwal Łódź Wielu Kultur 2024 Łódź

Wydarzenie od 4 do 13 października 2024 roku Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.

Polecamy
Narodziny Wenus, Sandro Botticelli
"Narodziny Wenus" - co ukryto w obrazie bogini miłości?

Sandro Botticelli umiejętnie zestawił ze sobą statyczną pozę Wenus i dynamiczne gesty pozostałych postaci.

Kolejna edycja Kinomuralu: ruchome murale pojawią się na Nadodrzu Wrocław

Na 12 ścianach Nadodrzańskich kamienic pojawią się ruchome murale, a cała dzielnica zmieni się w wielkoformatową galerię sztuki.

Ostatnio dodane
18. edycja lubelskiej Noc Kultury
Zbliża się 18. edycja lubelskiej Noc Kultury Lublin

Miasto na kilka godzin zamieni się w raj dla wszystkich miłośników sztuki.

Konkurs Fotograficzny Głębia Spojrzenia
Zbliża się 11. edycja Studenckiego Konkursu Fotograficznego "Głębia Spojrzenia"

Podziel się ze światem swoimi fotografiami i wygraj wyjątkowe nagrody.

Popularne
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce Wrocław

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli nowej atrakcji miasta, mamy dobrą wiadomość - kolejne pokazy już wkrótce!

Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce
Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce

Nowa fontanna we Wrocławiu to największa i najdroższa tego typu inwestycja w Polsce.

Depeszowcy kontra depesze
Depeszowcy kontra depesze

Tutaj każdy chce mieć swój dekalog. Każdy depesz, względnie depeszowiec wiesza go potem na ścianie, obok mnóstwa tłustych, cudownie odbijających światło, wycałowanych i w