Dzieje się - Sztuka

Sesja – przed czy po? niepotrzebne skreślić!

2007-02-05 13:28:23

 Nie jest różowo, wesoło, ani tym bardziej dobrze. Jest sesja. Szarzy ludzie, w szarych płaszczach, chowają zszarzałe swe ręce w głąb jakże szarych kieszeni. Bary, puby i szynkownie coraz bardziej poddane niszczącym jej (studenckiej sesji) działaniu, opustoszały. Zagrożone wyludnieniem trzęsą się na lichych fundamentach, jak na kulawej kurzej stopie.

Nie te czasy, gdzie wszędzie słyszało się teksty z wczesnego Fisza: Stara! tak się najebałam, że całą noc z głową nad kiblem sterczałam. Nie, moi kochani, teraz panuje stan powszechnej trzeźwości. Film się nie urywa. Nikomu. Gdzie te przedwczorajsze śniegi?!

Ściany w pubach, tak nawykłe do balsamicznej właściwości mgiełki z papierosów, substancji smolistych i dymnych, tracąc kontakt z tym luksusem żałobliwie wybrzuszają się i w trzaskach pękają. Rzęsiście. Tak samo wysuszone stoły, na które nikt nie wylewa trunków. Apokalipsa wcielona. Kaplica. Las krzyży.

Młodzi publicyści i tekściarze nie mają o czym pisać. Popadają w skomplikowaną rozkminę. Miotani ciężkim, depresyjnym spleenem zaszywają się w czytelniach, odwiedzając tym samym te miejsca, które studenci ze strachem omijają najszerszym łukiem. Ponoć Mel Gibson ma nakręcić o tym film, zaraz po Sobieskim. Że ludzie ludziom zgotowali ten los. Podobno to wina tych złych cyklistów, którzy wszędzie jeżdżą. Jeżdżą w beretach, ze wstrętnymi masonami na ramie roweru.

Jest sesja. Słychać jęki. - Mówię ci, on się na mnie uwziął. On mnie nienawidzi. - Tego się nie da! - Uwali mnie, jak amen w pacierzu - Masakra! Są na szczęście tacy, którzy się nie dają. Wymyślają sobie najbardziej ekscentryczne nawet zajęcia, byleby odwlec przeraźliwy czas nauki. Mogą na przykład zacząć przedwiosenne porządki. Bo tak się przedziwnie składa, że wszelkie działania, które musimy wykonać, kumulują się podczas sesji. Zrządzenie losu. Fatum, jak z Antygony, jak z greckich tragedii, wenezuelskich oper mydlanych, gdzie każdy ma po dziewięcioro przybranych rodziców i dwanaścioro przyrodnich braci i sióstr. Ale sesja...I porządki. Gdyż trzeba wyczyścić przed nauką pokój, stanowisko pracy, napełnić chińskim tuszem wieczne pióro. Zmienić wkłady w długopisach, naostrzyć ołówki. Przytomnie dobrać oświetlenie w pomieszczeniu. Bo uczyć się należy w odpowiednich do tego warunkach. Poza tym najlepiej mieć jeszcze psa, wszak trzeba (koniecznie) z nim się wybrać na przebieżkę, jemu zawsze chce się siusiu. Nie ma rady - trzeba wyjść! Po zakupy także, po niezbędny błonnik, emulgatory, syntetyczny karoten w pastylce, emenemsy i żelkowe misie. Dobrze jest mieć młodsze rodzeństwo, którym trzeba się zawsze opiekować. I pomóc w nauce, także podczas ferii. Bo też kiedyś przecież pójdzie na studia.

Jest sesja, nie czas na naukę! Zwłaszcza na tych wydziałach, gdzie jest łatwiej wpaść pod kolej wąskotorową, pod konną bryczkę, niż wylecieć z uczelni. Ale strach zawsze pozostaje, że będzie się tym pierwszym, który wyleciał, a nie wpadł. Dobrze więc. Nie ma co, trzeba się wziąć, zabrać, zakasać rękawy, zacząć wreszcie. Długopisy pełne, na pewno nie zawiodą, ołówki ostrzejsze niż brzytwa, pokój czyściejszy od wypieszczonego samochodu Ojca Rydzyka, w którym zawsze można się przejrzeć. Jak w zwierciadle. Zaczynamy!

Ale zaraz, na śmierć przecież zapomniałem. Przecież trzeba opróżnić śmieci! Zlikwidować gromady plugawych bakterii, prątkujących w eter złe zarazki. I koniecznie wytrzepać dywanik. Te roztocza...

Grzegorz Czekański
(grzegorz.czekanski@dlastudenta.pl)

(fot. univ.gda.pl)


Słowa kluczowe: sesja, sesja egzaminacyjna, indeks
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
  • Fakt [0]
    DZ
    2007-02-05 15:41:05
    Ale w końcu trzeba siąść i się pouczyć, żeby tego bagażu psychicznego się pozbyć. Dla mnie sesja była bardzo łaskawa i... jestem już po. Pełen relaks :D
  • Dobre! [0]
    DonMajorro
    2007-02-05 14:48:07
    heh, podoba mi sie :D I do tego sama prawda-jak chce sie uczyc, to nagle 10000 spraw musze pilnie zalatwic..Byle sie nie uczyc :D
Zobacz także
18. edycja lubelskiej Noc Kultury
Zbliża się 18. edycja lubelskiej Noc Kultury Lublin

Miasto na kilka godzin zamieni się w raj dla wszystkich miłośników sztuki.

Konkurs Fotograficzny Głębia Spojrzenia
Zbliża się 11. edycja Studenckiego Konkursu Fotograficznego "Głębia Spojrzenia"

Podziel się ze światem swoimi fotografiami i wygraj wyjątkowe nagrody.

Festiwal ŁÃłdź Wielu Kultur
Przed nami Festiwal Łódź Wielu Kultur 2024 Łódź

Wydarzenie od 4 do 13 października 2024 roku Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.

Polecamy
Narodziny Wenus, Sandro Botticelli
"Narodziny Wenus" - co ukryto w obrazie bogini miłości?

Sandro Botticelli umiejętnie zestawił ze sobą statyczną pozę Wenus i dynamiczne gesty pozostałych postaci.

Śmierć i Åźycie, Gustav Klimt
"Śmierć i życie" - fundamentalne tematy w obrazie Gustava Klimta

Dzieło musiało mieć dla niego wyjątkowe znaczenie, skoro po kilku latach zdecydował się na przemalowanie go pod wpływem aktualnych przeżyć.

Polecamy
Ostatnio dodane
18. edycja lubelskiej Noc Kultury
Zbliża się 18. edycja lubelskiej Noc Kultury Lublin

Miasto na kilka godzin zamieni się w raj dla wszystkich miłośników sztuki.

Konkurs Fotograficzny Głębia Spojrzenia
Zbliża się 11. edycja Studenckiego Konkursu Fotograficznego "Głębia Spojrzenia"

Podziel się ze światem swoimi fotografiami i wygraj wyjątkowe nagrody.

Popularne
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce Wrocław

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli nowej atrakcji miasta, mamy dobrą wiadomość - kolejne pokazy już wkrótce!

Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce
Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce

Nowa fontanna we Wrocławiu to największa i najdroższa tego typu inwestycja w Polsce.

Depeszowcy kontra depesze
Depeszowcy kontra depesze

Tutaj każdy chce mieć swój dekalog. Każdy depesz, względnie depeszowiec wiesza go potem na ścianie, obok mnóstwa tłustych, cudownie odbijających światło, wycałowanych i w