Dzieje się - Sztuka

Cały wszechświat na jednym obrazie? Ten artysta tego dokonał

2022-12-30 14:28:40

Czy można przedstawić cały wszechświat na jednym obrazie? Dziś trudno to sobie wyobrazić, ale trzysta lat temu zadanie wydawało się całkowicie wykonalne. Podjął się go ostatni z wielkich mistrzów weneckich, Giovanni Battista Tiepolo tworząc dwa wybitne dzieła: największy na świecie fresk oraz jego projekt w formie monumentalnego obrazu na płótnie. Wykorzystując postacie mitologiczne i alegoryczne ujął na nich znany sobie ziemski oraz kosmiczny porządek, całość ubierając w formy zachwycające lekkością i dynamiką.

Alegoria planet i kontynentówW 1744 r. ukończono budowę jednej z najwspanialszych rezydencji barokowej Europy: pałacu biskupów w Würzburgu, zaprojektowanego przez Balthasara Neumanna. Taki obiekt wymagał odpowiedniej dekoracji wnętrz, dlatego biskup Karl Philipp von Greifenclau postanowił sprowadzić do Bawarii weneckiego malarza Giovanniego Battistę Tiepola. Już w tamtych czasach renoma artysty sięgała daleko poza Włochy, głównie za sprawą monumentalnych fresków, którymi ozdabiał ściany pałaców. Współcześnie Tiepolo uważany jest za ostatniego z wielkich mistrzów weneckiego malarstwa, Waldemar Łysiak nazwał jego twórczość „ostatnim grzmiącym rykiem Wenecji”. Malarz, wraz z dwoma synami do pomocy, przybył do Würzburga w 1750 r. i spędził tam trzy kolejne lata. Zwieńczeniem jego pracy była dekoracja sufitu klatki schodowej, do dziś pozostająca największym freskiem na świecie o wymiarach ok. 18 na 32 m. Jednocześnie malowidło jest uważane za szczytowe osiągnięcie samego Tiepola. Zanim dzieło mogło powstać w tej skali, artysta wykonał olejny, wielkoformatowy szkic, który przedstawił do zatwierdzenia biskupowi. Zawierał on najważniejsze elementy programu ikonograficznego, a przede wszystkim stanowił autonomiczne dzieło – doskonałą reklamę możliwości weneckiego malarza.

Już tytuł olejnego szkicu – „Alegoria planet i kontynentów” – sugeruje, że na jednym obrazie Tiepolo zawarł wyobrażenie całego znanego sobie wszechświata. Do jego opisania wykorzystał mitologię i rozbudowane alegorie. Taki język, nawet jeśli dziś wymaga objaśnień, był doskonale czytelny dla wykształconych gości pałacu biskupiego. Środkowa część kompozycji poświęcona została porządkowi kosmicznemu. Bóg Słońca, Apollo właśnie wybiera się na swój codzienny objazd dookoła nieba. Konie przygotowują dla niego uskrzydlone Hory (boginie strzegące rytmu natury), zaś słoneczny rydwan wydobywają z chmur putta. Poza Apollem w centralnym polu obrazu znaleźli się bogowie, których imiona noszą znane w czasach Tiepola planety: Wenus, Mars, Merkury, Jowisz i Saturn. Obok nich znalazło się miejsce dla Diany, identyfikowanej z Księżycem. Sferę ziemską Tiepolo umieścił w czterech bokach malowidła: każdy z nich odpowiada jednemu z kontynentów –zgodnie z ówczesnym stanem wiedzy. Do ich pokazania artysta wykorzystał alegorie, w dużej mierze zaczerpnięte z publikacji „Ikonologia” Cesare’a Ripy. Wydana pod koniec XVI w. książka przez wieki dostarczała malarzom wygodnych wzorów: zawierała szereg personifikacji abstrakcyjnych pojęć.

Najczęściej były one kobietami wyposażonymi w odpowiedni zestaw atrybutów. To źródło Tiepolo poszerzył o informacje z popularnych książek podróżniczych. Sposób ukazania kontynentów wiele mówi o postrzeganiu świata trzysta lat temu. Najważniejsze miejsce zajmuje Europa otoczona symbolami takimi jak miniatura świątyni, personifikacje sztuk, ziemski glob oraz armatę i sztandar. Każdy z tych elementów podkreśla jej przewagę nad resztą świata – zarówno na polu kultury, jak i militarnym. Dłuższe boki zajmują egzotyczne personifikacje Azji siedzącej na słoniu i Afryki dosiadającej wielbłąda. Oba kontynenty pokazane są głównie jako źródła dóbr, przygotowywanych przez kupców do wysłania do Europy. Najmniej cywilizowaną ziemią pozostaje Ameryka, nawet kompozycyjnie najmocniej oddalona od Europy. Jej personifikacja siedzi na krokodylu, ubrana – jakżeby inaczej – w pióropusz. Koło niej piętrzy się stos obciętych głów, a tubylcy-kanibale opiekają na rożnie ludzkie mięso. Malowidła o podobnej treści nie były w tamtym czasie czymś niespotykanym (sam Tiepolo zaproponował zbliżony program dekadę wcześniej dekorując Palazzo Clerici w Mediolanie). Trzysta lat temu cały świat wydawał się dobrze poznany, skończony, a przede wszystkim podporządkowany jasnej hierarchii, dzięki czemu idealnie nadawał się do ukazywania na alegorycznych obrazach. We współczesnej, dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości takie zadanie wydaje się niewykonalne.

Przenosząc szkic na sufit klatki schodowej w Würzburgu Tiepolo dokonał pewnych zmian, głównie rozbudowując kompozycję o dodatkowe elementy, by lepiej wypełniała ogromną przestrzeń. Co ciekawe na suficie klatki schodowej pojawiły się portrety postaci związanych z powstaniem dzieła: architekta pałacu, Tiepola i jego synów, a przede wszystkim biskupa Greifenclau. Wizerunek tego ostatniego podtrzymuje Fama – personifikacja sławy – co nadaje mu centralną rolę w całym przedsięwzięciu. O ile wersja olejna przeznaczona była do oglądania jako płaski obraz, to fresk wymuszał inne rozwiązania techniczne, tak by prezentował się dobrze z różnych punktów widzenia. Tiepolo był prawdziwym wirtuozem sztuczek perspektywicznych, dzięki czemu obie wersje zachwycają lekkością i swobodą.

Fresk Tiepola szczęśliwie przetrwał zniszczenie pałacu biskupiego w Würzburgu podczas nalotu w 1945 r., z kolei olejna wersja „Alegorii planet i kontynentów” przez lata pozostawała zapomniana. W tym czasie przechodziła z rąk do rąk, by trafić do hotelu Hendon Hall na przedmieściach Londynu jako jeden z anonimowych obrazów zdobiących wnętrza. Dopiero w 1954 r. praca została zidentyfikowana – podobno przez jednego z gości hotelowej restauracji. Po potwierdzeniu autentyczności, kupili ją amerykańscy kolekcjonerzy Charles i Jayne Wrightsmanowie, którzy z kolei przekazali ją w 1977 r. do The Metropolitan Museum of Art.

Fresk Giovanniego Battisty Tiepola ip

Fundacja Legalna Kultura

Fresk Giovanniego Battisty Tiepola na suficie klatki schodowej pałacu biskupiego w Würzburgu. Fot. Myriam Thyes (CC BY-SA 4.0)

Zdjęcie główne: Obraz „Alegoria planet i kontynentów” Giovanniego Battisty Tiepola z kolekcji The Metropolitan Museum of Arts, fot. Domena publiczna

Słowa kluczowe: Giovanni Battista Tiepolo, malarstwo, Alegoria planet i kontynentów, freski
Komentarze
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Zobacz także
Festiwal ŁÃłdź Wielu Kultur
Przed nami Festiwal Łódź Wielu Kultur 2024 Łódź

Wydarzenie od 4 do 13 października 2024 roku Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.

Dizajn na fali
Rusza Cykl "Dizajn na fali" z myślą o studentach Kraków

Pierwsze spotkanie odbędzie już 20 marca!

Polecamy
Śmierć i Åźycie, Gustav Klimt
"Śmierć i życie" - fundamentalne tematy w obrazie Gustava Klimta

Dzieło musiało mieć dla niego wyjątkowe znaczenie, skoro po kilku latach zdecydował się na przemalowanie go pod wpływem aktualnych przeżyć.

Zdzisław Beksiński obraz
Zdzisław Beksiński o swojej twórczości. Cytaty z artysty w rocznicę urodzin i śmierci

Chciałbym, żeby moje obrazy i rysunki "przetrwały". Oczywiście jest to pragnienie absurdalne - mówił artysta.

Polecamy
Ostatnio dodane
Festiwal ŁÃłdź Wielu Kultur
Przed nami Festiwal Łódź Wielu Kultur 2024 Łódź

Wydarzenie od 4 do 13 października 2024 roku Centrum Dialogu im. Marka Edelmana w Łodzi.

Dizajn na fali
Rusza Cykl "Dizajn na fali" z myślą o studentach Kraków

Pierwsze spotkanie odbędzie już 20 marca!

Popularne
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce
Kolejne pokazy multimedialnej fontanny już wkrótce Wrocław

Dla tych, którzy jeszcze nie widzieli nowej atrakcji miasta, mamy dobrą wiadomość - kolejne pokazy już wkrótce!

Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce
Pierwszy pokaz największej fontanny w Polsce

Nowa fontanna we Wrocławiu to największa i najdroższa tego typu inwestycja w Polsce.

Depeszowcy kontra depesze
Depeszowcy kontra depesze

Tutaj każdy chce mieć swój dekalog. Każdy depesz, względnie depeszowiec wiesza go potem na ścianie, obok mnóstwa tłustych, cudownie odbijających światło, wycałowanych i w