Cząstka duszy w plastynacie - kontrowersyjna wystawa Body Worlds we Wrocławiu
2015-09-25 09:46:59Od 26 września we wrocławskiej Magnolii będzie można zobaczyć najpopularniejszą wystawę na świecie - Body Worlds. Na spotkaniu z mediami (24 września), poprzedzającym jej otwarcie, o kulisach pracy nad eksponatami opowiadała dr Angelina Whalley (kuratorka wystawy) oraz sam twórca - Gunther von Hagens.
Warto zaznaczyć, że osoby te są małżeństwem, a głos zabierała głownie dr Whalley. Już na wstępie zaznaczyła, iż jej mąż zmaga się z chorobą Parkinsona i nie zwykł już uczestniczyć w konferencjach prasowych. Jednak tym razem zrobił wyjątek i przyjechał z Guben, gdzie mieści się jego laboratorium plastynacji, by wziąć czynny udział w spotkaniu z mediami i wystawie.
Odbiór kontrowersyjnego dzieła
Dr Angelina Whalley podkreślała, jak specyficzną wystawą jest Body Worlds, a jej odbiór dla każdego widza jest przeżyciem zupełnie wyjątkowym. - Obserwująć ludzi, którzy oglądają tę wystawę, można zauważyć, jak bardzo są skupieni i zamyśleni. Przez ich głowy przebiega mnóstwo myśli, są zafascynowani tym co widzą. Nasze ciało towarzyszy nam przez całe życie, ale nie możemy spojrzeć jego głąb, sprawdzić jak funkcjonuje. Dopiero obserwacja prawdziwych eksponatów pozwala zmienić swoje postrzeganie tego tematu - mówiła.
Dlaczego na wystawie widzimy prawdziwe ciała? Czy faktycznie potrzebne są one do osiągnięcia takiego efektu? Dr Whalley nie ma co do tego wątpliwość. - Zwykłe kukły anatomiczne pokazują gdzie w naszym ciele są umieszczone dane narządy. Jednak wyłącznie preparaty stworzone z prawdziwych ciał, pozwalają na realną wewnętrzną refleksję odbiorcy wystawy – podkreślała.
Historia z życia wzięta
Dr Whalley przywołała także konkretny przykład osoby, która zapragnęła zmienić swoje życie po zobaczeniu wystawy Body Worlds. - Kiedy pierwszy raz pokazywaliśmy wystawę w Japonii, zobaczyliśmy kobietę w wieku około 30 lat, która płakała. Powiedziała nam, że wcześniej nie miała celu w życiu, czuła się bezużyteczna. Po zobaczeniu eksponatów, tak pięknie przedstawiających pracę ludzkiego ciała, obiecała sama sobie, że już nigdy się tak nie poczuje. - opowiadała Whalley. - To sprawia, że widzę cel naszych działań - dodała.
Dr Whalley zaznaczała, jak piękne jest nasze ciało, a przy tym tak bardzo kruche. - Kiedy widzę młodą kobietę, która nieco dłużej, niż inni, pozostaje przy eksponatach płodów i kiedy widzę młodego mężczyznę, który nieco dokładniej przygląda się płucom palacza, to wiem, że ta wystawa ma sens. - powiedziała Whalley.
Wystawa wywołuje skrajne emocje
Przypadek płaczącej kobiety to naturalnie przykład ekstremalny, jednak dobrze oddaje poziom reakcji emocjonalnych na tę wystawę, wśród widzów. - Nawet ci, którzy z początku wahali się przed przyjściem na wystawę, po jej zobaczeniu mówią nam, że to zupełnie inne przeżycie, niż się spodziewali. Nigdy już nie wezmą swego ciała za coś zwykłego czy oczywistego - mówiła Whalley.
Dr Whalley zaznaczyła, że wszystkie eksponaty, wchodzące w skład wystawy, pochodzą od osób, które dobrowolnie zgodziły się na przeznaczenie swoich ciał, do tego celu. Wyjątkiem są płody. To stare eksponaty, pochodzące z różnych instytucji, np. wydziałów anatomicznych, które były tam niepotrzebne, a przydały się do stworzenia wystawy.
Obecnie większość procesów plastynacji odbywa się w siedzibie w Guben. Tam nad eksponatami pracuje około 75 osób, w tym 50 osób w laboratoriach. Tam też znajduje się Plastynarium, gdzie można zobaczyć jak przebiega ten skomplikowany proces.
Cząstka duszy w plastynacie
Po wystąpieniu dr Whalley, głos na kilka chwil zabrał sam Gunther von Hagens. - Chciałbym spytać Państwa, czy wiecie, dlaczego wystawa znajduje się w centrum handlowym, a nie w muzeum? Otóż, tego typu wystawy powinny być pokazywane w miejscu, do którego przychodzi każdy. Miejsce takiej wystawy to nie muzeum, gdzie kojarzona byłaby tylko ze sztuką. To my, z wystawą, przychodzimy do ludzi, nie oni do sztuki. Jeśli spytacie mnie, czy ja chciałbym zostać takim plastynatem, odpowiem: Nie jestem religijny, lecz uważam, że każdy z nas ma w sobie cząstkę, podobną duszy i byłbym zachwycony mogąc przenieść ją dalej w postaci plastynatu - zakończył von Hagens.
Wystawę Body Worlds można oglądać we Wrocławiu, w galerii handlowej Magnolia Park, w dniach 26 września - 24 grudnia 2015. Szczegółowe informacje o wystawie i ceny biletów można sprawdzić na stronie internetowej wystawy.
Zdjęcia z wystawy można zobaczyć w naszej galerii. Przejdź>>
Michał Derkacz
fot. Krzysztof Zatycki